top of page

PRZECIW MOBRUKOWI

  • Zdjęcie autora: Ekopraktyczni
    Ekopraktyczni
  • 31 lip 2015
  • 1 minut(y) czytania

Prezydent Wałbrzycha, Roman Szełemej drogą administracyjną, a mieszkańcy protestami chcą ostatecznie pozbyć się z Wałbrzycha składowiska Mo-BRUK.

Od ostatniego pożaru na terenach składowiska odpadów, które należy do Mo-BRUK’u, czyli od 5 lipca 2015 roku trwa na wielu polach batalia o cofnięcie pozwolenia na działalność tej firmy w Wałbrzychu.

Wymiana pism między prezydentem a Wojewódzkim Inspektorem Ochrony Środowiska przypomina walkę z wiatrakami. Mimo kontroli, które wykazały, że na terenie składowiska znajdowały się między innymi odpady medyczne, WIOŚ nie widzi podstaw do wstrzymywania działalności składowiska.

Zdaniem inspektora ochrony środowiska, dym z ostatniego pożaru – który zmuszał do zamykania okien, zniechęcał do przebywania na powietrzu i mówiąc krótko, był nie do zniesienia – nie zagraża zdrowiu i życiu wałbrzyszan i nie jest wystarczającą podstawą do odebrania pozwolenia na działalność składowiska. 


Nie dziwi więc, że mieszkańcy tracą cierpliwość, a pamiętać trzeba, ze pożar na składowisku zdarza się nader często. Dzisiaj kolejny protest wałbrzyszan miał być wyrazem braku akceptacji działalności firmy Mo-Bruk oraz faktu, że nie bierze się pod uwagę woli mieszkańców, a ta jest jednoznaczna – składowisku mówią „Nie”.

Na skrzyżowaniu ulic Niepodległości i Sikorskiego protestowali dzisiaj wałbrzyszanie. Prawdopodobnie nie jest to jedyna forma dezaprobaty, po jaką sięgną. Szczegóły, relacje, odnośniki do petycji można znaleźć na portalu społecznościowym pod tym linkiem.

Fot. Krzysztof Żarkowski

Comments


bottom of page